25 kwietnia 2015

Zawieszam

Myślałam, że nie będę musiała pisać tej notki, ale myliłam się. Długo nic tu nie dodawałam, bo w zasadzie nie wiedziałam co dodać. Ciągle łudziłam się, że wena znów się pojawi, że znów coś napiszę i podzielę się tym z wami. Uwielbiam pisać i wiecie o tym bardzo dobrze, ale co to za pisanie gdy nie ma się czasu na czytanie książek, obejrzenie filmu... Bo to właśnie z nich najczęściej biorą się pomysły. 

Osoby obserwujące mnie na Twitterze dobrze wiedzą, że dużo się ostatnio w moim życiu zmieniło. Od grudnia znów wróciłam do jazdy konnej i teraz wiem, że to na tych pięknych zwierzętach zależy mi najbardziej. Wiem, że się teraz powtarzam, ale naprawdę uwielbiam pisać i jak coś uda mi się sklecić to wstawię to na bloga. Ale kiedy to będzie? Nie mam pojęcia. Możliwe, że przez wakacje będę miała chwilkę czasu na napisanie kolejnego rozdziału :) chociaż nie widzę już sensu tej historii - za bardzo ją przekombinowałam i nie wiem jak dopisać dalszą część. Ostatnimi czasy chodzi mi po głowie pomysł, by stworzyć bloga informacyjnego, na którym będę mogła pokazać wam jaka jestem naprawdę (świrnięta). Tylko to jest pomysł, ale muszą się znaleźć chęci. 

Bardzo wam dziękuję za to, że tu wpadaliście i czytaliście tą dziwną historię. Uwielbiam was za to, bo motywowaliście mnie do pracy ♥

7 komentarzy:

  1. Ojejku! :o
    Ostatnio bardzo dużo osób zawiesza blogi... Ale nie o tym teraz!
    Bardzo, bardzo, BARDZO uwielbiam twojego bloga, opowiadanie...
    Twój styl pisania, długość rozdziału, twórczość... Zawsze Czekałam z niecierpliwością na kolejny rozdział, a u mnie to nie lada wyczyn, gdyż cierpliwości nie mam za grosz. ;)
    Z drugiej jednak strony doskonale cię rozumiem, sama prowadzę bloga. Założyłam drugiego i dopiero wtedy poczułam tą słabość... Zrozumiałam, że jednak zbyt duży ciężar nałożyłam na swoje ramiona i byłam zmuszona go zawiesić. :(
    Mam jednak nadzieję, że uda ci się jeszcze co nieco z tego skleić i ujrzę jeszcze przynajmniej jeden twój rozdział. :)
    Bardzo podoba mi się Twój pomysł z nowym blogiem, z chęcią poznam cię bliżej. ^^
    Ale do tego potrzeba także chęci... i czasu. Mam nadzieję, że go znajdziesz! ;)
    Czekam cierpliwie na twoje następne kroki, twoja niecierpliwa V.V ✌✌

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja natomiast uwielbiałam tego bloga za to, że to było takie realistyczne. Uczucia Martiny i Jorge...przyjaźń, nagrania, zauroczenie. Wielka szkoda, że zawieszasz :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Jał...
    Ja...
    Smutam...
    Do przeczytania Twojego bloga zachęciła mnie moja BFF.
    Na początku miałam pewne obiekcje, bo...
    No...
    Bo to Jortini i w ogóle, a ja nie za bardzo wtedy kojarzyłam kto jest kto.
    Tylko tyle że Tini grała Viole, a Jorge Leona.
    I tyle.
    Nie znałam nawet ich nazwisk.
    Gdy zaczęłam czytać Twojego bloga wkręciłam się na maksa!
    Poznałam prawdziwe imiona i nazwiska ekipy...
    Nawet zaczęłam sama tworzyć w jak to się śmiałam "Świętym zeszycie".
    Każdy chciał przeczytać to co tam miałam.
    Nikomu tego nie dawałam.
    Znaczy nikomu poza moją przyjaciółką.
    Ona zachęciła mnie żebym to opublikowała...
    Reasumując...
    Gdyby nie ty nikt by nigdy nie usłyszał o kimś takim jak ElimelGamesPL czy jak niektórzy mnie znają o Asi.
    Dzięki Tobie osiągnęłam sukces o jakim nigdy nawet nie śniłam.
    Dlatego...
    Chciałabym Ci serdecznie podziękować.
    Gdy traciłam chęci do czytania powracałam nie raz do tej historii i czytałam ją na nowo.
    Na samym początku traktowałam to jak zabawę.
    Zwyczajne hobby, ale później...
    Uświadomiłam sobie, że muszę podejść do bloga poważnie.
    Założyłam 2 bloga.
    Później dołączyłam do załogi 3...
    I teraz zgłosiłam się do pomocy w jeszcze innym.
    Dzięki Tobie zrozumiałam jak ważne jest dla mnie pisanie historii.
    Dzięki Tobie zbliżyłam się do serialu jak i aktorów....
    Matko...
    Ale ja Ci zawdzięczam.
    Podejrzewam, że ani ja ani ty do końca nie wiemy ile Ci zawdzięczam.
    Ale...
    Będzie mi tego brakować...
    I błagam!
    Możesz zawiesić bloga!
    Nic nie dodawać!
    Ale nie usuwaj!
    Muszę mieć gdzie w razie czego wrócić!
    A na razie cóż mam powiedzieć?
    Dziękuję i...
    Mam nadzieję, że to tylko przerwa po, której powrócisz pełna weny, pomysłów, zapału i chęci.
    Bo chęci w tworzeniu to wszystko co jest potrzebne.
    Reszta...
    Pamiętaj!
    Zawsze się gdzieś znajdzie.
    Zawsze.
    Ale...
    Najważniejsze jest to żeby się nie poddawać i dalej spełniać marzenia.
    A więc...
    Żegnam?
    Na pewno nie.
    Do zobaczenia kochana.
    Mam nadzieję, że przeczytasz ten komentarz bo jest pisany prosto z mojego skamieniałego serducha, które zawsze otwiera się gdy tu zaglądam.
    Pozdrawiam Cię cieplusieńko, a może nawet bardziej :*
    Zawsze wierna fanka...
    Asia aka ElimelGamesPL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze..
      Czytając twój komentarz mam łzy w oczach - naprawdę tak dużo dzięki temu mojemu opowiadaniu... Szczerze to nie spodziewałam się i jedyne co to mogę napisać, że bardzo ci dziękuję za ten komentarz i za to, że podzieliłaś się tym ze mną. To miłe, że będziesz wracać i możesz być pewna, że bloga nie usunę i ta historia tutaj będzie :)

      Usuń
  4. Szkoda mi trochę tej historii, bo fajnie się ją czytało. Ale wiadomo życie ważniejszy niż blogosfera. :) Ja bardzo chętnie poczytam jakikolwiek Twój blog, nieważne o czym. Także wiedz, że masz już jedną czytelniczkę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Napisanie komentarza zajmuje chwilkę. A każdy z nich sprawia mi ogromną radość.